wtorek, 27 stycznia 2015

Rozdział 22 - A new problem creates a new tear.

13 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ + ZWIASTUN II CZ. !
+
Przeczytaj notkę pod rozdziałem!

Ten tydzień był najtrudniejszym, ale zarazem najlepszym tygodniem w moim życiu. Musiałam się mocno skupić na nauce, ale za każdym razem czas umilał mi Harry. Już za dwa tygodnie bal, ale na szczęście mamy już gotowy tekst. Przez większość utworu Harry będzie grał na gitarze a ja dołączę do niego pod koniec, grając na skrzypcach. Muszę przyznać, że jestem podekscytowana całym tym występem i cieszę się, że...
-Słuchasz mnie w ogóle?! -Steph zwraca mi uwagę, gdy zauważa, że jej nie słucham.
-Przepraszam -patrzę na nią przepraszająco a po chwili znikam za rogiem razem z Harry'm.
-Stęskniłem się -mówi brunet i bez jakiegokolwiek zawahania przyciska swoje wargi do moich. Normalnie bym go odepchnęła i przypomniała mu, że wszyscy się na nas patrzą, ale przyzwyczaiłam się do jego publicznych pieszczot. To w pewien sposób urocze.
-Widzieliśmy się dzisiaj rano -śmieję się.
-Przyzwyczaisz się, skarbie -pstryka mnie w nos i posyła mi szeroki uśmiech.
-Wiedziałem, że Was tu znajdę -wita się z nami Colin i podchodzi do mnie aby mnie przytulić.
-Odsuń się od niej Malik -mówi Harry grożąc mu wskazującym palcem. Wybucham głośnym śmiechem, gdy widzę jak brunet się oburza.
-Ależ oczywiście Styles. To twoja własność -przyznaje Colin i podnosi obie ręce do góry w obronnym geście. Posyła mi wredny uśmieszek zanim zdążam cokolwiek powiedzieć.
-Nie jestem jego własnością -prycham i odchodzę od nich. Dobrze wiem, że Harry nie myśli o mnie w ten sposób. I nie znoszę sposobu w jaki czasami odnosi się do mnie Colin z Louis'em. Owszem, lubię ich, ale czasami są momenty w których doprowadzają mnie do szału swoimi głupimi tekstami o tym, że jestem jego własnością i nie tylko to. Nie jestem czyjąś zabawką.
-Panna Morgan się oburzyła? Jaka wielka szkoda... -drwi ze mnie Colin, gdy odnajduje mnie w tłumie.
-Co Cię ugryzło, Cols? -zatrzymuję się i w tej chwili mam to w dupie czy ktoś się nam przygląda. Stoimy na samym środku szerokiego korytarza. Ależ kurwa pięknie.
-Nie wiem o co ci chodzi, Grace -udaje głupiego a na jego usta wkrada się drwiący uśmiech.
-Cały czas się o coś czepiasz! -krzyczę wymachując przy tym rękami.
-Cóż... Przykro patrzeć na to jak się tobą bawi -mówi udając, że zależy mu na moim szczęściu.
-Zostaw mnie w spokoju -syczę i przepycham się przez tłum ludzi aby jak najszybciej znaleźć się w bezpieczniejszym miejscu.
~*~
Zamykam za sobą drzwi i bez jakiegokolwiek zastanowienia zamykam się w swoim pokoju. Harry jeszcze nie wrócił z zaję... Moje myśli przerywa dźwięk telefonu. Idę do salonu i siadam na kanapie przed telewizorem. Na stoliku leży telefon Harry'ego. Powinnam go odebrać? Spoglądam na wyświetlacz. Michael. Przypominam sobie rozmowę Harry'ego sprzed tygodnia, właśnie z tym samym mężczyzną. Co jeśli Harry się dowie? Wiem, że jest to jego sprawa i nie powinnam się wtrącać w jego prywatne życie. Jednak martwię się o niego. Wciskam zielony przycisk na wyświetlaczu i czekam aż ktoś po drugiej stronie się odezwie.
-Wyślę Ci adres sms-em. Nie spóźnij się jutro. Jeśli się nie pojawisz lub przyjdzie Ci do głowy jakiś głupi pomysł wiesz, co się stanie. Szkoda byłoby gdyby twojej, pięknej dziewczynie coś się stało, racja? -rozłączam się, gdy ostatnie zdanie zostaje wypowiedziane przez mężczyznę. Czuję jak przeźroczysta ciecz otula moje policzki. To nie może być prawda.
~*~
-Boże Grace! Co się stało? -czerwonowłosa otula mnie swoimi drobnymi ramionami, gdy tylko mnie zauważa.
-Ostatnio mam gorsze dni. Nie przejmuj się -odpowiadam i wymijam ją, gdy wzrokiem odnajduję Zayn'a siedzącego z James'em przy naszym stoliku.
-Wiesz gdzie to jest? -pytam i kładę mały skrawek kartki na którym zapisany jest adres. Mina Zayn'a diametralnie się zmienia, gdy zapewne rozpoznaje to miejsce.
-Nie mam pojęcia... -mówi i spogląda na mnie. James siedzi cicho i unika mojego wzroku.
-Nie pierdol. Albo mnie tam zawieziesz, albo sama znajdę sposób jak się tam dostać -syczę i walę ręką w stół.
-Uspokój się Grace -mówi James, gdy zauważa moje zdenerwowanie.
-Nie mów mi kurwa, co mam robić -warczę na niego i czuję jak w moich oczach pojawiają się łzy.
-Zawiozę Cię tam, ale pod jednym warunkiem... -zaczyna biorąc głęboki oddech.
-Harry nie może się o niczym dowiedzieć.
________________________________
Tam ta dam! To się porobiło! Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału... Mam teraz strasznie dużo nauki :/ Ale za tydzień już ferie! :D Więc rozdziały będą pojawiać się częściej ^^ Do końca LALB pozostało już tylko 9 rozdziałów :( Cz. II będzie prowadzona na innym blogu! Zdradzę tylko, że będzie się nazywała "Falling". To tyle! :) Kocham i do następnego xx

14 komentarzy:

  1. nivohnfoiidfhsniviohufnjvviohohfndjkfblisjbkujdsblusjbnljsdlujbusdulashdfoihyrbv ldjbfnvinurhru
    o jezu
    jestem chyba pierwsza, ale niewazne
    ten rozdzial jest taki johvnsifndf;oifhzsnufjbujesb
    / @luvmygoomez

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww oni są słodcy*_*
    on mu grozi a ona chce tam pojechać;o
    chce kolejny ;***@nxd69

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham ♥ / Rosie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo.!Nie wiem co napisać, bo rozdział jak zawsze niesamowity. Dużo się dzieje, pełno akcji pisz, pisz, pisz!!!..czekam na nexta<@love_hariana :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hej, dopiero teraz zauważyłam,że jest rozdział. Powiem Ci,że jesteś coraz lepsza! Rozdział jest świetny,wręcz idealny <3 Życzę Ci weny i czekam z niecierpliwością na nn. ;*Zajebisty ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam całego bloga dziś! Jest świetny. Czekam na następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne opowiadania,czytam z zapartym tchemŚciskam Mela
    :**
    Życzę weny,dużo dużo weny

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział wspaniały, jak mówiłam masz talent, czekam na następny :) :*
    Pozdrawiam <3@Maliczeg ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Bożeeee kocham ten blog i to opowiadanie ! Nie zawiodłaś mnie :) . Czekam z niecierpliwością na nexta :)~Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, jestem w szkou, ja zwykle nie zawiodlas! SZKODA, ze skomczylas w takim momencie... no ale coz, opowiadanie zajebiste, weny zycze!,Do następnego - @zosia_official ^.^

    OdpowiedzUsuń
  11. *o* nieee... ona sb coś zrobi tak??
    nie może tam jechać! *o*
    nie pozwalam jej!! :'( niech ona tam nie jedzie! nie kończ tego opowiadania!
    proszę!
    ale 2 część ma być dłuższa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham
    Kocham
    Kocham
    To opowiadanie jest genialne
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń