Jeśli przeczytałeś, poświęć tę minutę dłużej i DOCEŃ MOJĄ PRACĘ. Dla ciebie to tylko chwila a dla mnie wielka motywacja. KOMENTARZ=MOTYWACJA=SZYBCIEJ DODANY ROZDZIAŁ!
+
9 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ
***
"Nie jest dobrze, gdy jest za dobrze...nie masz wtedy motywacji, by kroczyć naprzód..."
Niall odpala silnik, gdy wsiadamy do jego samochodu. Jestem zdziwiona, że nie porusza tego tematu. Wsłuchuję się w cichą melodię płynącą w radiu, która raczej nie jest w moim typie. Ale w tej chwili nieco likwiduje napięcie pomiędzy nami. Po moich policzkach spływają pojedyncze łzy. Staram się ukryć mój płacz, ale sądząc po wyrazie twarzy Niall'a, nie za bardzo mi to wychodzi. Kładzie rękę na mojej i delikatnie złącza ją ze sobą. Czuję się lekko skrępowana, ale nie strzepuję jej.
-Przepraszam -mówię bawiąc się palcami chłopaka. Widzę jak spogląda na mnie. Jestem zażenowana całą tą sytuacją i czuję się źle z tym, że jestem jego problemem. Powinnam być silna, a ja już na początku naszej znajomości pokazałam swoją słabą stronę. Prawie go nie znam.
-To nie twoja wina -odzywa się po chwili. Puszcza moją dłoń, gdy czuję jak samochód się zatrzymuje. Rozglądam się dookoła i jedyne co widzę to gęste drzewa. Znowu jesteśmy w lesie?! Pewnie zmówił się z Harry'm. Obserwuję Niall'a, gdy okrąża pojazd i otwiera drzwi od mojej strony. Przecieram dłońmi moje wilgotne policzki i wychodzę na zewnątrz. Chłodne powietrze otula moją twarz, dlatego zakładam na siebie kurtkę.
-Gdzie jesteśmy? -pytam zaciekawiona.
-Zaraz zobaczysz -mówi i chwyta mnie za rękę. Prowadzi mnie w stronę lasu. Zatrzymuję się i puszczam dłoń blondyna. Odwraca się do mnie przodem i posyła mi pytające spojrzenie.
-Prowadzisz mnie w stronę lasu -powiadamiam go. Nie jestem pewna czy wie co robi.
-Wiem -mówi i posyła mi szeroki uśmiech -Matko! Co oni mają z tymi lasami?! To źle, że jest tego świadomy, gdzie mnie prowadzi.
-Nie bój się, nic ci nie zrobię -wyciąga rękę w moją stronę gdy zauważa zmieszanie na mojej twarzy. Niepewnie ją chwytam. Po kilku minutach docieramy na miejsce. Wokół nas rozciągają się ciemnozielone drzewa i jakieś cholerne pnącza, o które co chwilę się potykam. Posyłam Niall'owi pytające spojrzenie. Chłopak odwraca się i wychodzi na drugą stronę lasu.
-Spójrz tam -mówi i wskazuje na małe jeziorko niedaleko nas. Widok stąd jest niesamowity.
-W dzieciństwie, gdy miałem 'złe dni', zawsze tutaj przyjeżdżałem -tłumaczy. Siada na trawie bliżej brzegu. Robię to samo i spoglądam na zamyślonego chłopaka.
-Pięknie tu -przyznaję i biorę głęboki oddech.
-Teraz to nasze wspólne miejsce -mówi po chwili a ja czuję jak na mojej twarzy mimowolnie pojawiają się lekkie rumieńce.
-Dlaczego mnie tu zabrałeś? -pytam nie ukrywając zaciekawienia.
-Cóż, wydaje mi się, że mamy ze sobą dużo wspólnego -tłumaczy. Jego oczy przeszywają moje i nie wiem co powinnam powiedzieć.
-Oh -co powinnam w tej sytuacji zrobić? Zaskoczyły mnie jego słowa i zrobiło mi się cieplej, gdy to powiedział. Uh.
-Wracajmy -odzywa się po kilkunastominutowej ciszy i wstaje z zimnej posadzki. Ruszam za nim. Robi się coraz zimniej, a ja po prostu nie chcę się przeziębić. Wiem, że Niall chce wiedzieć dlaczego tak zareagowałam, ale wiem też, że nie mogę mu powiedzieć. Nie ukrywa swojej ciekawości, sądząc po jego oczach i tym jak się zachowuje. Z jednej strony jest ciekawy, ale z drugiej wie, że lepiej będzie jeśli ja sama zacznę ten temat. Za to mu dziękuję. Powtarzam czynność Niall'a i wsiadam do samochodu. Chłopak odpala silnik po czym ruszamy.
-Oh -co powinnam w tej sytuacji zrobić? Zaskoczyły mnie jego słowa i zrobiło mi się cieplej, gdy to powiedział. Uh.
-Wracajmy -odzywa się po kilkunastominutowej ciszy i wstaje z zimnej posadzki. Ruszam za nim. Robi się coraz zimniej, a ja po prostu nie chcę się przeziębić. Wiem, że Niall chce wiedzieć dlaczego tak zareagowałam, ale wiem też, że nie mogę mu powiedzieć. Nie ukrywa swojej ciekawości, sądząc po jego oczach i tym jak się zachowuje. Z jednej strony jest ciekawy, ale z drugiej wie, że lepiej będzie jeśli ja sama zacznę ten temat. Za to mu dziękuję. Powtarzam czynność Niall'a i wsiadam do samochodu. Chłopak odpala silnik po czym ruszamy.
~*~
Po kilkunastu minutach docieramy na miejsce. Droga minęła nam w ciszy. Parę razy przyłapałam Niall'a na gapieniu się na mnie, co było wkurzające. Wysiadam z auta i kieruję się wraz z blondynem w stronę szkoły. Zatrzymujemy się na rozejściu dwóch korytarzy.-Dziękuję za wspaniały wieczór -uśmiecham się do chłopaka i delikatnie go przytulam. Czuję się z tym dziwnie, ale nie zwracam na to największej uwagi.
-Dobranoc, Grace -mówi po czym przyciska swoje usta do mojego policzka, delikatnie całując. Na mojej twarzy mimowolnie pojawiają się rumieńce, które próbuję ukryć. Odpowiadam mu tym samym i idę w swoją stronę. Zatrzymuję się przy drzwiach z numerem 202 i zaczynam przeszukiwać moją torebkę, zanim jednak znajduję klucze drzwi otwierają się a w progu stoi Harry. Jego oczy są lekko zaczerwienione i nie wygląda najlepiej. Pił? Ugh. Przechodzę obok chłopaka, który ledwo trzyma się na nogach. Omijam go i rzucam torebkę na kanapę po czym idę do swojego pokoju.
-Fajnie było? -odzywa się głos Harry'ego i czuję na sobie jego wzrok.
-Było świetnie -odpowiadam i zamykam za sobą drzwi. Niech ten dzień, już się skończy. Błagam! Z jednej strony cieszę się, że spotkałam się z Niall'em, ale z drugiej nadal mi głupio za moje zachowanie. Jednak nie przejmuję się tym tak bardzo jak sytuacją z Harry'm, który spieprzył mi cały dzień. Nie rozumiem jego całego, jego zachowania, nastroju, i każdej rzeczy która jest związana z nim. Ta cała sytuacja jest popieprzona. Jestem zła na to, jak zachował się wobec Niall'a. Podobno są przyjaciółmi, ale osoba, która by o tym nie wiedziała pomyślałaby, że wręcz się nienawidzą. Uh, nie mam siły o tym myśleć.
"Wrażliwość jest w każdym człowieku, tylko trzeba umieć ją wydobyć z wnętrza, jak środek orzecha z twardej skorupy..."
___________________________
Hej! Muszę przyznać, że nie jestem zadowolona z tego rozdziału. Może to przez brak weny, czasu. Przepraszam jeśli Was zawiodłam ;/ Dziękuję za każdą motywację i do następnej notki! xx ~G.Ellen
P.S. Napisz w komentarzu swój ulubiony cytat/ tytuł z LALB ❧
Hej! Muszę przyznać, że nie jestem zadowolona z tego rozdziału. Może to przez brak weny, czasu. Przepraszam jeśli Was zawiodłam ;/ Dziękuję za każdą motywację i do następnej notki! xx ~G.Ellen
P.S. Napisz w komentarzu swój ulubiony cytat/ tytuł z LALB ❧
awww świetny rozdział czekam na kolejny <333 @nxd69
OdpowiedzUsuń"Albowiem miłość jest silna badziej jak śmierć" ;P
świetny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na następny
buziaki @luvmyStyles_94
Świetny,świetny,świetny😆😆😆 kochana czekam na następny xoxo
OdpowiedzUsuń@love_hariana
Cudowny rozdział, tak jak każdy poprzedni. Już nie mogę się doczekać kolejnego. <3
OdpowiedzUsuńhttp://sinister-fanfic.blogspot.com/
Cudowny tak jak wszystkie poprzednie rozdziały:*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze nie bedziemy długo czekać na nowy rozdział��
Kocham to ff❤
fajny :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń