7 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Co jakiś czas postukiwałam długopisem o blat stolika czekając tylko na zakończenie tejprzynudzającej lekcji. Nie sądziłam, że kiedykolwiek lekcje ze śpiewu będą tak nużące i męczące. Być może powodem jest nauczyciel, który od godziny czyta jakiś regulamin. Myślałam tak jeszcze przez dłuższą chwilę dopóki nie zauważyłam, że Harry odwraca głowę w moją stronę z triumfalnym uśmiechem na twarzy. A ja dopiero teraz spostrzegłam, że przez cały czas patrzyłam na niego. Speszona spuściłam wzrok. Poczułam jak moje policzki płoną i wolałabym nie wiedzieć jak teraz wyglądałam...
***
-...Pani Morgan i Panie Styles, proszę do mnie. -oznajmił profesor siadając za burkiem. Przewróciłam teatralnie oczami, podchodząc do biurka, gdzie stał już zadowolony Harry. Zmierzyłam go wzrokiem czekając aż profesor cokolwiek powie.
-Napiszecie razem piosenkę. -powiedział szukając czegoś w stercie papierów.
-Chyba sobie pan żartuje. -powiedziałam z wyrzutem.
-A Pani, Panno Morgan dodatkowo jeszcze jedną. -oznajmił złośliwie się uśmiechając.
Szybkim tempem wyszłam z sali głośno trzaskając drzwiami. To są chyba jakieś żarty?! Niczego z nim nie napiszę! Nie dość, że z nim mieszkam to jeszcze...-z przemyśleń wyrwała mnie czyjaś ręka zaciśnięta na moim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam nikogo innego jak Harry'ego... i niebieskookiego blondyna, który jak mi się wydaje siedział dzisiaj z Harry'm na lekcji.
-To kiedy masz czas? -zapytał badawczo na mnie patrząc.
-Czas? Na co?! -odpowiedziałam pytaniem na pytanie. On chyba nie myśli, że napiszę z nim piosenkę.
-Na napisanie wspólnej piosenki. -prychnął z niedowierzaniem kręcąc głową. Chyba go nie rozumiem. Raz jest najweselszym człowiekiem na świecie, a raz jest wstanie zabić człowieka swoim spojrzeniem. Irytuje mnie.
Odwróciłam się tym samym ignorując go i wyszłam.
Zaciągnęłam się świeżym powietrzem i usiadłam na murku.
-Sala 56. Jutro o 12!-usłyszałam jeszcze ciche krzyki dochodzące ze środka. Moje myśli są splątanie. Nie wiem, co powinnam zrobić. Tęsknię. Tęsknię za NIM. Dlaczego tak trudno jest mi przestać o nim myśleć?! Muszę się pozbierać i wyrzucić go z mojej głowy. Podniosłam się ze zimnego murku i ruszyłam w stronę miasta.
***
Po kilku godzinnych zakupach przypomniałam sobie, że miałam na jutro nauczyć się grać nowej piosenki zadanej przez prof. Fortmana. Ehh, jak najszybciej zapłaciłam sprzedawczyni i zabrałam swoje torby z zakupami. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę wyjścia z galerii handlowej jednak nie było mi to dane bo już po chwili znalazłam się na podłodze strącona przez jakiegoś kolesia który swoją drogą mógłby uważać.
-Oj, przepraszam. Nie zauważyłem cię. -spojrzałam do góry i ujrzałam dość wysokiego, niebieskookiego blondyna, który wyciągał do mnie rękę. Zignorowałam jego gest i bez jego pomocy podniosłam się i chwyciłam w dłonie wszystkie moje torby. Wyminęłam speszonego chłopaka idąc już nieco wolniej w stronę szerokich drzwi.
-Czekaj! -usłyszałam głos i gdybym wcześniej nie usłyszała jego głosu nie miałabym pojęcia do kogo należy. Odwróciłam się i zobaczyłam blondyna biegnącego z moją niebieską, papierową torbą w której miałam...nie pamiętam co. Pewnie jakieś ciuchy.
-Zapomniałaś. -powiedział wręczając mi torbę.
-Taa, dzięki. -uśmiechnęłam się do chłopaka, jednak mój uśmiech po chwili znikł gdy przypomniałam sobie jaka naprawdę jestem.
-Niall. -przedstawił się wyciągając w moją stronę swoją rękę. A może tak naprawdę jestem inna?
___________________________________
Tam ta dam! Mamy spóźniony rozdział 2 ;p Wiem. Zawaliłam. Przepraszam, jednak przez ostatni czas mam strasznie dużo nauki! ;c Mam nadzieję, że nie stracę przez to czytelników! Kocham Was i do następnego xx
-To kiedy masz czas? -zapytał badawczo na mnie patrząc.
-Czas? Na co?! -odpowiedziałam pytaniem na pytanie. On chyba nie myśli, że napiszę z nim piosenkę.
-Na napisanie wspólnej piosenki. -prychnął z niedowierzaniem kręcąc głową. Chyba go nie rozumiem. Raz jest najweselszym człowiekiem na świecie, a raz jest wstanie zabić człowieka swoim spojrzeniem. Irytuje mnie.
Odwróciłam się tym samym ignorując go i wyszłam.
Zaciągnęłam się świeżym powietrzem i usiadłam na murku.
-Sala 56. Jutro o 12!-usłyszałam jeszcze ciche krzyki dochodzące ze środka. Moje myśli są splątanie. Nie wiem, co powinnam zrobić. Tęsknię. Tęsknię za NIM. Dlaczego tak trudno jest mi przestać o nim myśleć?! Muszę się pozbierać i wyrzucić go z mojej głowy. Podniosłam się ze zimnego murku i ruszyłam w stronę miasta.
***
Po kilku godzinnych zakupach przypomniałam sobie, że miałam na jutro nauczyć się grać nowej piosenki zadanej przez prof. Fortmana. Ehh, jak najszybciej zapłaciłam sprzedawczyni i zabrałam swoje torby z zakupami. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę wyjścia z galerii handlowej jednak nie było mi to dane bo już po chwili znalazłam się na podłodze strącona przez jakiegoś kolesia który swoją drogą mógłby uważać.
-Oj, przepraszam. Nie zauważyłem cię. -spojrzałam do góry i ujrzałam dość wysokiego, niebieskookiego blondyna, który wyciągał do mnie rękę. Zignorowałam jego gest i bez jego pomocy podniosłam się i chwyciłam w dłonie wszystkie moje torby. Wyminęłam speszonego chłopaka idąc już nieco wolniej w stronę szerokich drzwi.
-Czekaj! -usłyszałam głos i gdybym wcześniej nie usłyszała jego głosu nie miałabym pojęcia do kogo należy. Odwróciłam się i zobaczyłam blondyna biegnącego z moją niebieską, papierową torbą w której miałam...nie pamiętam co. Pewnie jakieś ciuchy.
-Zapomniałaś. -powiedział wręczając mi torbę.
-Taa, dzięki. -uśmiechnęłam się do chłopaka, jednak mój uśmiech po chwili znikł gdy przypomniałam sobie jaka naprawdę jestem.
-Niall. -przedstawił się wyciągając w moją stronę swoją rękę. A może tak naprawdę jestem inna?
___________________________________
Tam ta dam! Mamy spóźniony rozdział 2 ;p Wiem. Zawaliłam. Przepraszam, jednak przez ostatni czas mam strasznie dużo nauki! ;c Mam nadzieję, że nie stracę przez to czytelników! Kocham Was i do następnego xx
Mnie na pewno nie stracisz. Baaardzo fajny rozdział. Swoją drogą wpadnij do mnie. Link znasz ;)
OdpowiedzUsuńZ.
Świetny! Świetny! Świetny! :D Czekam na kolejny z niecierpliwością! Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńRozumiem cię, bo też mam mnóstwo nauki, szkoła jest straszna :/ Nie mogę się doczekać co będzie dalej :D ~Kinga
OdpowiedzUsuńWspaniały! Na takie ff to ja mogę sobie nawet rok na rozdział poczekać <3
OdpowiedzUsuńczekaam :) rozdział bardzo fajny
OdpowiedzUsuńczekam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny bardzo fajny <3
OdpowiedzUsuń